„3…2…1… SPRZEDAŻ!” K. Stachurska- Rexha
Sprzedawanie mieszkania- instrukcja obsługi.
To jest książka, którą powinien przeczytać każdy, kto:
- kiedykolwiek sprzedawał jakąś nieruchomość (żeby zobaczyć, gdzie popełnił błędy).
- planuje sprzedać swoją nieruchomość sam, bez pomocy pośrednika (żeby uniknąć błędów albo przekonać się, że jednak potrzebuje pomocy).
- zawodowo zajmuje się sprzedażą nieruchomości i wydaje mu się, że wszystko na ten temat wie (żeby przekonać się, że sprzedawanie jest jednak trochę bardziej skomplikowane i na pewno wszystkiego nie wie. Ewentualnie po to, żeby po prostu uporządkować sobie wiedzę).
Pierwsze wrażenie
Tematyka książki, co do zasady była dla mnie od samego początku bardzo interesująca. Fakt, że kojarzę autorkę z różnych nieruchomościowych eventów, także wzmagał chęć zapoznania się z treścią tej publikacji. Dodatkowo, z zaobserwowanych dyskusji w mediach społecznościowych wiedziałem, że metody pracy i podejście do zawodu, które prezentuje Katarzyna Stachurska- Rexha, są bardzo zbliżone do moich. To nie jest zwyczajne pośrednictwo w obrocie nieruchomościami. To jest nowa jakość, świeże spojrzenie i spora przepaść w odniesieniu do panujących w Polsce standardów. In plus oczywiście. Wtedy jeszcze nie wiedziałem jednak że to, co przeczytam, to tak właściwie mogłaby być instrukcja pracy dla agentów nieruchomości.
Niestandardowa forma
„3…2…1… SPRZEDAŻ!” ma ciekawą formę, która wg mnie może powodować zachwyt, ale równie dobrze może być to przyczyna reakcji wręcz odmiennej. Po każdym omówionym przez autorkę zagadnieniu pojawiają się opinie w tym samym temacie wyrażane przez inne osoby, związane z branżą nieruchomości. Moduły „Co inni mają do powiedzenia na temat…” mogą się podobać, bo uzyskujemy w jednym miejscu głosy wielu ekspertów, które możemy sobie porównać i przeanalizować. Wpływa to jednak trochę niekorzystnie na dynamikę czytania i w mojej subiektywnej opinii odwraca uwagę od głównej prowadzącej, czyli samej autorki. Trochę kradnie jej show. Nie wpływa to oczywiście w żaden sposób negatywnie na sam aspekt merytoryczny, ale może wywoływać skrajne emocje. Kwestia gustu oczywiście.
Wartość merytoryczna
Sprzedawanie mieszkania to nie jest łatwe zadanie. Trudno stać się ekspertem, jeśli nie przeprowadziło się wcześniej samemu kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu tego typu transakcji, jednak zawsze musi być ten pierwszy krok. Od czegoś po prostu trzeba zacząć i moim zdaniem, zdecydowanie warto jest zacząć od przeczytania tej książki. Znajdziemy tu mnóstwo przydatnej wiedzy na podstawowe tematy takie jak:
- analiza cech mieszkania łatwego i trudnego do sprzedaży.
- zrozumienie różnicy pomiędzy ceną ofertową a transakcyjną.
- sprzedawanie mieszkania a home staging.
- odpowiednie przygotowanie opisu (ten fragment szczególnie mi się podobał).
- marketing nieruchomości.
- prezentacje.
- negocjacje.
- rodzaje umów (przewaga wyłączności!!- a jakże :) ).
- i wiele innych, ważnych aspektów.
Wyłączność- prawdziwe sprzedawanie
Zdecydowanie największa dawka wiedzy znajduje się w ostatnim, najdłuższym fragmencie książki. Autorka wskazuje w nim 26 głównych różnic pomiędzy umową otwartą a umową ekskluzywną (na wyłączność). Jeśli ktoś do tej chwili miał jakiekolwiek wątpliwości, na czym polega przewaga, to po tym rozdziale nastaje jasność. Czytając te słowa, z każdym kolejnym fragmentem otwierałem oczy coraz szerzej, zastawiając się czy to na pewno nie jest jakieś tłumaczenie na polski, amerykańskiego manuala dla agentów RE/MAX. Szczerze mówiąc, wydawało mi się do tej pory, że w taki sposób w Polsce się nie pracuje, a misja cywilizowania ;) rynku spoczywa na barkach jednej (może dwóch) zagranicznej sieci. Przyznaję, minąłem się z prawdą, choć ciągle obstaję przy swoim, że niewiele…
Na koniec
Sprzedajesz sam swoje mieszkanie? Przeczytaj! Zajmie Ci to jeden wieczór. Być może dojdziesz do wniosku, że warto to swoje sprzedawanie zmodyfikować. A może nawet oddasz to zadanie w ręce dobrej agencji, bo po tej lekturze na pewno będziesz w stanie taką zidentyfikować.
A może jesteś agentem i masz swoje przyzwyczajenia? Wcale nie musisz ich zmieniać. Każdy ma prawo pracować tak, jak mu najwygodniej. Na pewno jednak pojawi się u Ciebie jakaś refleksja, być może nawet coś zmodyfikujesz?
Zajrzyj też tu:
- Odcinek podcastu Katarzyny na temat dobrze przeprowadzonych drzwi otwartych. Słuchałem już 3 razy :).
- A tutaj kupisz książkę.
Dzięki, że czytasz- jesteś super :) Zobacz też listę innych książek, które warto przeczytać.
Zapraszam na fanpage czytamyofinansach
- „3…2…1… SPRZEDAŻ!” K. Stachurska- Rexha - 30 kwietnia 2020
- „#POZWÓLKUPIĆ” czyli nowoczesna sprzedaż – Wojciech Woźniczka - 26 marca 2020
- „Julek i dziura w budżecie”- edukujemy dzieci - 2 lutego 2020
Dziękuję Ci Tomek za tą recenzję <3